Wiele dróg w północno-wschodniej Polsce znajduje się na etapie realizacji. Niektóre z nich przecinają kilka województw i stanowić mają kluczowe połączenia w najbliższych latach. Jak na inwestycje w tym zakresie zapatrują się władze województwa warmińsko-mazurskiego?
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad jest na etapie aktywnych działań w związku z drogami w północno-wschodniej Polsce w województwie warmińsko-mazurskim i podlaskim. O szczegółach informowaliśmy w osobnym artykule (
TUTAJ).
Niektóre z nich od dawna pozostają tematem sporów m.in. pomiędzy zarządcami dróg a fundacjami dbającymi o środowisko, jak chociażby w przypadku S8 czy
obwodnicy Augustowa. Spytaliśmy, jak na inwestycje w regionie zapatrują się władze Urzędu Marszałkowskiego Województwa Warmińsko-Mazurskiego.
Strategiczna S16
Biuro prasowe urzędu wskazuje, że strategiczną drogą dla Warmii i Mazur jest S16, która stanowi „kręgosłup komunikacyjny regonu”. Nie da się zatem ukryć zadowolenia władz z decyzji o wybudowaniu S16 na odcinku Mrągowo – Ełk.
– S16 ma charakter rokadowy i przecina Mazury ze wschodu na zachód. Poprawia dostępność stolicy województwa co ma znaczenie m.in. dla takich ośrodków miejskich jak Ełk, Mrągowo, Iława czy Ostróda. Odcinek S16 Mrągowo-Ełk będzie ostatnim i jednocześnie najdłuższym odcinkiem, który oczekiwał na realizację. Połączy Olsztyn z subregionem ełckim, najbardziej wykluczonym komunikacyjnie obszarem naszego województwa – wyjaśnia biuro urzędu.
Przedstawiciele UM wierzą również, że projekt będzie kołem zamachowym dla rozwoju społeczno-gospodarczego szczególnie wschodnich obszarów Warmii i Mazur m.in. przez zwiększoną dostępność komunikacyjną dla mieszkańców i turystów, którzy chętnie odwiedzają ten obszar.
Budowa S16 ponadto jest ważna z uwagi na swoją funkcję militarną, która jest niezmiennie ważna, zwłaszcza w kontekście obecnej sytuacji geopolitycznej i przede wszystkim wojny na Ukrainie.
Dodatkowo jeszcze droga będzie stanowić ważny element europejskiej trasy TEN-T.
–Biorąc pod uwagę europejski wymiar inwestycji, najważniejszą funkcją tej drogi jest integracja polskich elementów Transeuropejskiej Sieci Transportowej TEN-T (bazowej) z drogami UE. Chodzi przede wszystkim o: podłączenie do autostrady A 1 przez odcinek S5 z Grudziądza do Ostródy, włączenie w korytarz Morze Północne-Bałtyk (Via Baltica) czyli węzeł S61 w Ełku (trasa Warszawa-Ełk-Budzisko-Tallin). Droga ekspresowa S 16 sama w sobie również jest elementem sieci kompleksowej TEN-T, co potwierdza jej międzynarodowe znaczenie dla komunikacji drogowej między krajami bałtyckimi i pozostałymi krajami UE, tranzyt z państw bałtyckich i skandynawskich w kierunku Europy Środkowej – wymienia Urząd Marszałkowski.
W związku z tym, wojewódzkie władze liczą, że wraz z dokończeniem budowy magistrali kolejowej Rail Baltica przez Ełk, inwestycje pobudzą przedsiębiorczość, funkcje logistyczne w regionie, oraz że S16 będzie niezwykle ważnym elementem infrastruktury służąc mieszkańcom regionu i turystom w codziennych podróżach.
Województwo liczy na dialog ws. S8
Wspomniana S8 Białystok – Ełk budziła najwięcej dyskusji wśród wszystkich zainteresowanych stron, głównie z uwagi na jej przebieg przez
Biebrzański Park Narodowy.
– Droga ekspresowa na odcinku Białystok – Ełk jest istotna z punktu widzenia poprawy skomunikowania regionu z naszym sąsiadem tj. województwem podlaskim. Wraz z S16 do Ełku i konsekwentnie modernizowaną DK65 miała stanowić sprawny ciąg komunikacyjny dla zwiększających się potoków osobowych i ciężarowych w układzie północ-południe. Droga ekspresowa na odcinku Białystok – Ełk stanowiłaby wraz z S16 (od Olsztyna) przede wszystkim dopełnienie ciągu komunikacyjnego między stolicami województw warmińsko-mazurskiego i podlaskiego – tłumaczy urząd.
Ostatecznie jednak GDDKiA zdecydowała, że w korytarzu drogi S8 powstanie bezkolizyjna dwujezdniowa droga w standardzie drogi ekspresowej, ale samą „ekspresówką” nie będąca. Urząd Marszałkowski wierzy, że stroną uda się jeszcze wrócić do rozmów na temat stworzenia drogi ekspresowej.
– Liczymy na dalszy dialog ws. planów budowy „ekspresówki” do Białegostoku, co jest szczególnie istotne dla naszych regionów, zmagających się z wykluczeniem komunikacyjnym – zaznaczono.
Czego potrzeba Warmii i Mazurom?
Nawet pomimo podjętych działań i planowanym inwestycjom, „województwo warmińsko-mazurskie nadal należy do obszarów Polski o najniższych wskaźnikach dostępności komunikacyjnej, szczególnie jego wschodnia część oraz obszary pogranicza z obwodem królewieckim na północy”. W związku z tym, władze wskazują, że każda dodatkowa inwestycja w sieć drogową jest pozytywnym czynnikiem dla regionu, zwiększając jego atrakcyjność inwestycyjną, ale też poprawiając komfort życia mieszkańców.
– Wobec tego pożądanym przez nas projektem jest dopełnienie ciągu komunikacyjnego od strony zachodniej, czyli dalsza budowa planowanej S5 w kierunku A1 w województwie kujawsko-pomorskim na wysokości m. Nowe Marzy. W naszym regionie również niezwykle istotne znaczenie mają DK53 Olsztyn-Szczytno oraz DK57 ze Szczytna do Szyman, które planowane są do realizacji w standardzie drogi kategorii GP. Łączą one stolicę województwa warmińsko-mazurskiego z regionalnym portem lotniczym Olsztyn-Mazury w Szymanach koło Szczytna. Poprawiają również połączenie warmińsko-mazurskiego z województwem mazowieckim, zwiększając dostępność komunikacyjną szczególnie dla mieszkańców południowych obszarów regionu – wymieniają przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego województwa warmińsko-mazurskiego.
Dodają, że planowana inwestycja nie tylko zwiększy dostępność komunikacyjną regionu w wymiarze drogowym, ale także lotniczym, zapewniając lepsze skomunikowanie stolicy województwa i mieszkańców północnych obszarów regionu z regionalnym portem lotniczym.
Dla regionu ponadto ważna jest dalsza rozbudowa DK51 z Bartoszyc przez Lidzbark Warmiński do projektowanej północnej obwodnicy Olsztyna.
– Droga ta poprawi skomunikowanie i wpłynie na rozwój społeczno-gospodarczy gmin pogranicza, które szczególnie teraz zagrożone są trwałą marginalizacją, nie tylko ze względu na konflikt na Ukrainie, ale również na ich peryferyjne położenie i bardzo niską dostępność komunikacyjną – wyjaśniają.